"Pi" to jeden z najlepszych filmów jakie widziałam w życiu. Przy pierwszym z nim kontakcie, byłam zszokowana przerażona. Potem oswoiła się ze śwrodkami jakich używa Aronofsky i zachwyciłam się tym pięknym obrazem, wielopoziomowym w swojej wymowie. Jak dla mnie - rewelacja!!!:)